,,Ukraińcy wpadają do szpitala powstańczego, jak bydło zaczęli kopać i bić leżących na ziemi, wzywając ich od skurwysynów i polskich bandytów. Biedakom leżącym na ziemi roztrzaskiwali buciorami głowy. Krew i mózgi nieszczęsnych bryzgały na wszystkie strony „- N. Davies , Powstanie 44,s. 371
,,Barbara, co się działo na Woli, to nawet nie masz pojęcia, tak rżnęli ludzi, a stosy trupów podlewali benzyną i palili”
Rzeź Woli trwała od 5 do 7 sierpnia 1944 roku. W masowych egzekucjach zginęło – według różnych szacunków – od 40 do 60 tysięcy mieszkańców
.Ludność była rozstrzeliwana, a ciała zabitych palono. Eksterminacja na dużą skalę zakończyła się 7 sierpnia, jednak w mniejszym stopniu trwała aż do 12 sierpnia, kiedy gen. Erich von dem Bach-Zelewski wydał zakaz mordowania ludności cywilnej. Oprawcy nie oszczędzają nikogo, bez litości mordują kobiety, dzieci, starców, rannych i chorych. Otaczają kolejne domy, wypędzają mieszkańców na ulicę lub na podwórza i rozstrzeliwują. Często w ruch idą granaty, zwłaszcza jeśli mieszkańcy chowają się w piwnicach.